FESTIWAL OBJAWIEŃ
...Pośród wszystkich zrealizowanych z rozmachem opowieści znalazł się także dyplomowy spektakl studentów PWST, który z powodzeniem mógłby właściwie natychmiast wejść do repertuaru któregoś z progresywnych polskich teatrów (wliczając w to krajową czołówkę). W opartej na tekście Norena "Pływalni" Krystiana Lupy rozbłysło kilka aktorskich talentów. Zachwycały Aleksandra Pisula oraz Sandra Staniszewska, jednak objawieniem okazał się Bartłomiej Kotschedoff. Jako wściekły, chimeryczny, pełen gniewu Heiner zdołał (z wielką swobodą graniczącą z nonszalancją) zawładnąć sceną w finałowej improwizacji.
W tym roku w Krakowie teatralnych objawień na szczęście nie zabrakło. To dobra wróżba nie tylko dla VII edycji Boskiej Komedii, lecz przede wszystkim dla nadchodzącego sezonu w polskim teatrze.