
SEASTAR
REJS KATAMARANEM PO CHORWACJI
W lipcu miałam okazje popływać katamaranem po urokliwej Chorwacji, byłam tam kilka razy, ale ten zdecydowanie zostanie w mojej pamięci na długo. Macie dość all inclusive, dosyć sztampowych wycieczek, to spróbujcie popływać na katamaranie, nasza łódź miała 11 m, 4 kajuty i 2 skiperki, wystarczy miejsca dla 10 osób i jednego kota (jak na końcu się okazało, bo znajda "kicun" przypłynął z nami do portu, i pojechał do Krakowa).
Startowaliśmy z kapitalną Panią kapitan Edytą z portu Zaton (niedaleko Szybenika), następnie odwiedziliśmy kilka urokliwych marin m.in Murter (miasto zwiedziłam w pół godziny na skuterze, małe, piękne, niezwykle urokliwe) i genialną restaurację Fabro, następnie Kornaty z lazurową wodą i świetną konobą Ravni Zakan, Dugi Otok, moje ulubione miejsce Skradin, które skradło mi serce i tam konieczna wizyta u babci, która pędzi rakiję od 100 lat (posiada różnorodne smaki, chwali się różaną, figową i pomarańczową). Malownicze wodospady Krka, które koniecznie trzeba zobaczyć, Primosten - miasto na skale i tam znaleźliśmy knajpę Mediteran, w której światowy MasterChef Pero Savanović - zaserwował niezapomniany makaron z krewetkami, bruschette i mule w sosie pomidorowym. Codziennie inny port, inne smaki, ale urok Chorwacji ten sam. Ludzie tam są mili, sympatyczni, gościnni, kochają Polaków, a kot ... mogąc wybrać inne włoskie jachty, rive, żaglówki - wszedł śmiało na pokład naszego Lagoon 380 i czuł się jak u siebie w domu.
( Piękna czerwona sukienka od 6 sztuk )

